Ford pokazał światu i przyjmuje już zamówienia na elektryczną odmianę Forda Explorera. Model, oferowany w kraju dotąd wyłącznie jako hybryda, zyskał też zupełnie nowe oblicze!
Samochód nie przypomina zupełnie swojego starszego brata, bo stał się crossoverem! Auto bazuje na… VW ID4 i współdzieli z niemiecką konstrukcją całe mnóstwo części i podzespołów. Niemniej, nadwozie i wnętrze to autorska konstrukcja Forda.
Samochód pomieści do 5 osób („klasyczny” Explorer do 7 osób), ma nowy, regulowany 15-calowy ekran systemu SYNC Move z CarPlay i Android Auto, soundbara w desce rozdzielczej czy funkcję autonomicznej zmiany pasa ruchu przy naciśnięciu manetki kierunkowskazów.
W standardowej wersji Explorer Electric zaoferuje kierowcy i pasażerom m.in. grzane fotele z masażem, grzaną kierownicę, dwustrefową klimatyzację, dostęp bezkluczykowy, elektryczną klapę bagażnika i 470-litrowy bagażnik.
Nowy model ma być oferowany z jednym i dwoma silnikami (288 i 340 KM), napędami na przód i tył oraz dwoma bateriami (52 i 77 kWh). Tylnonapędowe wersje z większą baterią przejadą ponad 500 km bez międzyładowania, a z mniejsza baterią – 353 km, jak deklaruje Ford.
Ładowanie 10-80% pojemności baterii – ale Ford nie wyjaśnia której – na szybkiej ładowarce (DC) ma tu potrwać tylko 25 minut.
Polska premiera elektrycznego Explorera… nie wzbudziła większego zainteresowania mediów i internautów. W opiniach przewija się częściej pytanie o dostępność w Europie wersji spalinowych klasycznej, szóstej generacji Explorera, które tak dobrze sprzedaje się w Stanach Zjednoczonych.
Chodzi szczególnie o odmianę ST z trzylitrowym, ponad czterystukonnym V6 Twin-Turbo… Tu niestety nie ma dobrych wieści, bo auto, ze względu na przepisy dot. ekologii, nie trafi nigdy na Stary Kontynent w oficjalnej dystrybucji (co innego w prywatnym imporcie).
Na pocieszenie Europejczykom pozostaje fakt, iż Amerykanie… nie kupią w swoim salonie elektrycznego Explorera, który został przewidziany wyłącznie dla Europy!