General Motors poinformował OFICJALNIE, że w 2024 roku ZAKOŃCZY produkcję obecnej generacji Chevroleta Camaro!
Na nic się zdał facelifting nadwozia z 2018 roku – szósta generacja Camaro wciąż sprzedaje się dwa, a nawet trzy razy gorzej niż Mustang, Challenger czy Charger. Czy to przez sportowy charakter auta – ostre linie nadwozia, przyciasne wnętrze, słabsza widoczność z wnętrza niż u konkurencji – a może ceny… nie wiadomo.
Ewidentnie General Motors postanowił pozbyć się problemu. W styczniu 2024 roku linie montażowe Camaro zostaną zatrzymane i rozebrane – NIEODWOŁALNIE!
Na finał szóstej generacji pony cara dostaniemy Camaro Collector’s Edition… i to już całkiem szybko. Seria ma objąć odmiany RS (V6), SS (V8) oraz ZL1 (V8 Supercharged).
Pożegnalny wypust nastąpi wyłącznie na rynek północnoamerykański. Więcej szczegółów nt. tego auta póki co brak…
Sama nazwa Camaro nie zniknie z rynku, choć jeszcze nie ogłoszono następcy. Elektryczny SUV (jak Mustang Mach-E)? Czteronapędowa hybryda w sedanie? Można się tylko domyślać planów General Motors…
Na pewno auto będzie można zobaczyć na torach NASCAR, Supercars Championship czy NHRA (dragracing).
Na razie szefostwo firmy „wyraża wdzięczność” pracownikom montowni za lata pracy przy kultowym modelu. Jest za co, bo to było piękne siedem dekad z Chevroletem Camaro (choć nie obyło się bez 8-letniej przerwy w produkcji)…
Będziecie tęsknić za Camaro pony car’em? My na pewno – ściągnęliśmy do kraju całe mnóstwo tych samochodów, acz koniec produkcji oznacza, że wolumen ten będzie sukcesywnie spadał…
ŚPIESZMY SIĘ KOCHAĆ spalinowe muscle / pony car’y – ODCHODZĄ NA NASZYCH OCZACH!
Bye Bye Bumblebee…