Dodge ogłosił zakończenie produkcji mocarnej wersji RAMa 1500 z doładowanym kompresorem silnikiem 6.2 V8 Hemi ❌ Wcześniej zrobił to samo z Chargerem i Challengerem V8 Hemi…
Produkcja RAMa TRX zakończy się w grudniu tego roku limitowanym do 4000 sztuk wypustem 2024 TRX Final Edition.
Pożegnalny model otrzyma m.in. „ekskluzywne elementy stylizacyjne” (w tym dedykowane plakietki Final Edition), nowe lakiery (Delmonico Red, Night Edge Blue, Harvest Sunrise) czy koła z mechanicznym pierścieniem otrzymującym w stałym miejscu oponę (Satin Titanium).
Na wyposażeniu każdego TRX’a Final Edition znajdą się m.in. nagłośnienie Harman/Kardon (19 głośników), dodatki karbonowe kabiny czy head-up display.
Mechanicznie TRX Final Edition będzie identyczny ze swoimi mniej szlachetnymi braćmi – silnik 376 cu. / 6.2 litra V8 o mocy 707 KM i 880 Nm, jęczący kompresor 2.4 litra, skrzynia biegów ZF 8HP95, skrzynia rozdzielcza BorgWarner dynamicznie rozdzielająca moment obrotowy, stały napęd 4WD z elektroniczną blokadą mostu tylnego…
Tanio nie będzie, bo cena na stickerze Rama TRX Final Edition sięgnie aż 120k dolarów („zwykłe” TRX-y można było nabyć już od 72k dolarów).
Będziecie tęsknić?
W ten sposób praktycznie kończy się historia silników V8 Hemi w koncernie FCA. W ofercie Dodge’a pozostanie jeszcze Durango Hellcat – tak przynajmniej informuje amerykańska prasa branżowa – ale nie ma się co oszukiwać: dni tego auta, pozostającego już ponad 12 lat bez gruntownej modernizacji, są już też policzone…
R.I.P. RAM TRX…
R.I.P. V8 Hemi…